Negocjacje umowy z wydawcą gry to bardzo ważny etap pracy nad projektem. To tutaj kształtuje się i zostaje wyrażona wizja tego, jak ma wygadać współpraca pomiędzy deweloperem a wydawcą.
Niezależnie od tego czy jesteś wydawcą czy deweloperem, to jeśli zamierzasz zawrzeć umowę na wydanie gry, warto abyś zadał sobie następujące pytania, które pomogą uporządkować i wyartykułować Twoje oczekiwania względem drugiej strony:
- Jak postrzegasz rolę wydawcy, a jak rolę dewelopera przy wydaniu gry?
- Jaki harmonogram prac nad grą przyjmujecie (w tym jak będą wyglądały testy)?
- Jaki będzie model finansowania projektu?
- Ile wydawca zarobi na świadczonych usługach oraz jakiego rzędu finansowanie oferuje (w tym ważny temat klauzuli bestsellerowej)?
- Na jakiej zasadzie wydawca będzie korzystał z praw autorskich do gry (czy nabędzie je w całości, czy zadowoli się licencją, czy będzie tu jakieś ograniczenie terytorialne, czy nabędzie prawa pierwokupu do sequeli itp.)
- Co się stanie, jeśli gra nie zostanie ukończona? Czy wydawca i deweloper mogą wycofać się z projektu w jego trakcie? A jeśli tak, to czy któraś ze stron będzie mogła kontynuować ten projekt we własnym zakresie?
- Jaki będzie model przyjętej przez Was dystrybucji gry (terytorium/nośniki/platformy)?
- Jak konkretnie prowadzony będzie marketing gry? I przez jaki czas?
Każde z tych zagadnień rozwijamy poniżej.
Obowiązki developera przy wydawaniu gry
Wzajemne zobowiązania stron będą różnić się w zależności od konkretnego projektu. Wiele zależeć będzie też od tego, na jakim etapie jest gra, która ma być przedmiotem umowy. Czy jest skończona, nieukończona albo w ogóle istnieje dopiero na poziomie zbliżonym raczej do samego pomysłu na grę.
Im wcześniejszy etap produkcji, tym większe ryzyko po stronie inwestora, co powoduje, że będzie on prawdopodobnie poszukiwał sposobów na skuteczne zabezpieczenie swoich interesów w umowie.
Obie strony umowy o wydanie gry powinny wnieść do projektu określone wartości i wkład. I niezależnie od tego, czy deweloper jest małym studiem a wydawca potentatem na rynku, istotnym jest, aby obie strony zobowiązały się w umowie do wykonania konkretnie opisanych zobowiązań.
Ważne jest by to, co strony zakładają, znalazło odzwierciedlenie w umowie. Jednoznaczne brzmienie umowy i zrozumiale rozpisane zobowiązania pomogą uniknąć nieporozumień i zwiększą szansę na zgodną współpracę.
Przykładowo ze strony dewelopera może to być zobowiązanie do:
- dotrzymania przyjętego harmonogramu rzeczowego i czasowego,
- dostarczenia gry o określonych parametrach i przeniesienie przyjęego zakresu praw autorskich lub udzielenie odpowiednio szerokiej licencji,
- powstrzymania się od tworzenia podobnych gier,
- zapewnienie całkowitej koncentracji zespołu produkcyjnego na tym projekcie itp.
Obowiązki wydawcy przy wydawaniu gry
Wybór odpowiedniego wydawcy – to punkt na liście „to do” developera, który powinien być poprzedzony namysłem i analizą danych. Podejmując tę decyzję, warto aby deweloper zadał sobie pytania i sprawdził w szczególności to:
- jak wygląda sytuacja finansowa i ogólny standing wydawcy,
- czy wydawca brał już udział w podobnych projektach, czy będzie to jego pierwsze czy może kolejne już doświadczenie jako wydawcy „cudzej” gry,
- czy wydawca współpracuje, a jeśli tak to na jakich zasadach, z największymi dystrybutorami tego rodzaju gier.
Warto już na tym etapie przedyskutować każdy aspekt, który może mieć wpływ na wydanie i dystrybucję gry w przyszłości.
W umowie wydawniczej, zależnie od przyjętego modelu biznesowego, wydawca mógłby zobowiązać się do: prowadzenia dystrybucji, przeprowadzenia konkretnych działań marketingowych, zawarcia ściśle określonych umów z dystrybutorami, firmowania gry swoimi znakami towarowymi, udostępnienia informacji i analiz pozyskanych z danych od graczy, zapewnienia wsparcia zespołu wydawcy, transferu know-how, itp. Dodatkowo, wydawca może też zobowiązać się do finansowania prac nad powstaniem gry.
Aby jednak można było wyegzekwować od drugiej strony spełnienie naszych wyobrażeń na temat współpracy, muszą one zostać wprost zapisane w umowie.
Finansowanie gry i ustalenie wynagrodzenia wydawcy
Tworzenie utworów od zawsze wymagało nakładów finansowych, a gry nie są tutaj żadnym wyjątkiem. Developer zwykle oczekuje od wydawcy przede wszystkim finansowania projektu. Nie jest to jednak finansowanie w formie mecenatu. Wydawca inwestuje w grę i oczekuje, że ta inwestycja się zwróci.
Na etapie tworzenia umowy wydawniczej należy dokładnie określić, jaką kwotę wydawca jest gotowy przekazać na rzecz dewelopera, a także określić:
- czy deweloper ma dowolność w wydatkowaniu tych pieniędzy,
- czy kwota finansowania wypłacana jest w całości, czy w częściach – a jeśli w częściach, to czy wraz z postępem prac nad projektem (akceptacją kamieni milowych), czy niekoniecznie
- w jaki sposób nastąpi spłacenie finansowania dłużnego (najczęściej w formie recoup – więcej o nim przeczytasz poniżej).
Warto pamiętać, że ten kto prowadzić będzie dystrybucję (czyli ten, kto zawierał będzie umowy dystrybucyjne), będzie również tym, kto fizycznie będzie otrzymywał na swoje konto wpływy ze sprzedaży gry.
W związku z tym, ta strona, która nie będzie mieć dostępu do konta, na które wpływają przychody z dystrybucji, gdy powinna zapewnić sobie w umowie prawo audytu prawidłowości rozliczeń. Więcej o tym przeczytasz w naszym przyszłym wpisie.
Co to jest recoup
Recoup to finansowanie, które podlega zwrotowi ze środków pozyskanych ze sprzedaży gry.
Kwestią do wynegocjowania i ujęcia w umowie jest to, czy środki te będą w pierwszej kolejności przeznaczane (w całości) na zwrot finansowania wydawcy, czy też developer będzie mógł zatrzymać dla siebie część tej kwoty już sukcesywnie, jak będą się one pojawiać. Prawo to można też zdefiniować różnie w różnych okresach sprzedaży gry (bo np. przewidujemy, że tuż po premierze gry sprzedaż będzie najwyższa).
Recoup jest sposobem na rozliczenie wkładu finansowego wydawcy w grę. Jeśli dodatkowo wydawca zobowiązuje się w umowie do prowadzenia dystrybucji, marketingu albo nawet zaangażowania w sam proces wydawania gry, to najprawdopodobniej zwrot środków wpłaconych na finansowanie prac nad grą nie będzie ostatnimi pieniędzmi jakie developer „odda” wydawcy w tym projekcie. Wydawca może oczekiwać również dodatkowej zapłaty za wykonane usługi.
Biorąc pod uwagę to, że zwrot finansowania gry pochodzi z pieniędzy uzyskanych z jej dystrybucji, istotnym jest również dokładne określenie jak rozumiane są „przychody” jak i na przykład to, kiedy uważamy, że gra zostaje uznana za sprzedaną (biorąc pod uwagę między innymi prawo zwrotu) oraz jaka konkretnie cena (brutto, netto, po rabacie) – jest podstawą rozliczeń stron.
Prawa do gry wydawanej z wydawcą
Jak możesz przeczytać w naszym innym wpisie, własność intelektualna studia gamingowego to jeden z najważniejszych składników jego majątku. Dlatego każda decyzja o sprzedaży praw do swoich assetów lub całych gier (bądź ich licencjonowania) powinna być dobrze przemyślana.
Przy podpisywaniu umowy wydawniczej interesy wydawcy i developera w odniesieniu do praw do gry są sprzeczne. Developer zapewne będzie chciał je zachować, a wydawca prawdopodobnie będzie chciał sobie zapewnić wyłączność na jak najszerszym obszarze. Aczkolwiek obecnie model wydawniczy, nie tylko w branży gier, zmienia się i często wydawcy „wystarczają” prawa licencyjne do tytułu.
Sam mechanizm konstruowania umowy dotyczącej nabywania i licencjonowania praw autorskich opisaliśmy w innym artykule. Tutaj skupimy się jedynie na kwestiach, które trzeba brać pod uwagę przy negocjacji umowy wydawniczej.
Na czym zależy stronom umowy wydawniczej?
W przypadku wydawcy chce on zapewnić sobie jak najbardziej długofalowe korzyści płynące z inwestycji w daną grę, które w dodatku będą odpowiednio zabezpieczone.
Może to sobie zapewnić poprzez pozyskanie pełni praw do IP gry (w tym do utworów zależnych, jakie mogą powstać w oparciu o tę grę lub jej elementy) lub odpowiednio szerokiej, zwykle wyłącznej, licencji.
Dodatkowymi mechanizmami kontroli, na które może nalegać wydawca, są przykładowo:
- zakaz tworzenia/wydawania przez dewelopera podobnych gier w określonym czasie
- prawo pierwokupu do utworów tworzonych przez dewelopera na bazie gry (sequeli, prequeli, spin offów)
- odebranie oświadczeń co do tego jakie podobne projekty już zostały stworzone (lub są na etapie produkcji) przez dewelopera.
Developer natomiast, jako podmiot bardziej (można by nawet powiedzieć – sentymentalnie) związany z tworzonym IP, nie chce tracić kontroli nad własnym dziełem oraz pozbywać się szansy na większy zarobek, jeśli gra okaże się sukcesem i powstaną jej DLC, sequele czy też inny sposób jej monetyzacji.
Jeśli w umowie z wydawcą deweloper pozbędzie się praw do swojego IP i nie zapewni sobie żadnych mechanizmów kontroli nad jej przyszłym rozwojem, czy też udziału w dochodach ze stwarzanych na jej podstawie utworów – będzie to niewątpliwie wielka strata dla studia, którą trudno będzie naprawić w późniejszych etapach współpracy.
Bardzo ważne jest więc – i to niezależnie od tego, z której strony stołu negocjacyjnego zasiadasz – aby dokładnie rozpisać, jakie są oczekiwania względem obecnej gry oraz przyszłych gier i produktów tworzonych na bazie tego samego IP. Prawnik pomoże wam zabezpieczyć te oczekiwania w umowie.
Więcej o prawie własności intelektualnej w grach dowiesz się z naszej książki: Poradnik prawny dla gamedevu.
Kamienie milowe w umowie z wydawcą gry
Zakres każdego kamienia milowego i terminy na ich wykonanie oraz dostarczenie najlepiej jest omówić wewnętrznie z osobami odpowiedzialnymi za produkcję i zatwierdzanie poszczególnych kamieni milowych.
Kamienie milowe powinny być zdefiniowane bardzo jasno i konkretnie, a terminy muszą być realne do osiągnięcia. W harmonogramie powinno znaleźć odzwierciedlenie również to, kiedy uznajemy projekt za zakończony przez dewelopera (przykładowo: wraz z uzyskaniem konkretnej certyfikacji).
Dobrze jest jasno określić w umowie na wydanie gry:
- w jakim terminie będą dostarczane kamienie milowe,
- w jaki sposób będą dostarczane kolejne partie materiału,
- w jakich terminach wydawca ma obowiązek akceptować kamienie milowe i zgłaszać do nich uwagi,
- jakie są konsekwencje niezachowania harmonogramu milestone’ów – np. zapłaty kary umownej, obniżenie wynagrodzenia, a może rozwiązanie umowy,
- w jakim terminie po akceptacji kamienia milowego dochodzi do zapłaty odpowiedniej transzy finansowania.
Więcej o kamieniach milowych przeczytasz w naszych kolejnych wpisach.
Rozwiązanie umowy – czy deweloper będzie musiał zwrócić finansowanie?
Każdy deweloper, który przystępuje do czytania zaproponowanego projektu umowy wydawniczej może poczuć lekki ucisk w brzuchu. Powodowany przez pytanie:
Czy będę musiał zwrócić finansowanie, jeśli gra nie zostanie ukończona?
Produkcja i wydawanie gry to projekt na miesiące, a nawet lata. Dlatego zarówno wydawca, jak i deweloper, powinni już na początku współpracy zastanowić się co się stanie w przypadku czarnego scenariusza, czyli jeśli wspólny projekt jednak nie zostanie ukończony.
Taki scenariusz może mieć miejsce z różnych powodów, przykładowo:
- wydawca nie jest w stanie zapewnić dalszego finansowania,
- zespół dewelopera rozpada się,
- brak pozyskania praw do IP, na bazie którego miał być tworzony projekt (w przypadku gier tworzonych na cudzym IP)
- pojawienie się na rynku bardzo podobnych tytułów
- projekt dochodzi do ściany i przynajmniej jedna ze stron nie widzi możliwości jego ukończenia.
W tym ostatnim przypadku należałoby się zastanowić, czy w ogóle wchodzi w grę rezygnacja z ukończenia projektu przez tylko jedną ze stron.
Są to kwestie delikatne i należy liczyć się z tym, że każda ze stron będzie odczuwała pewien niepokój na samą myśl o tym, że druga strona rozważa tego typu scenariusze. Lepiej jednak myśleć o nich wcześniej niż później.
I zdecydowanie polecamy skonsultować się na tym etapie (jeśli do tej pory tego nie rozważaliście) z prawnikiem doświadczonym w tego rodzaju projektach, który wyjaśni prawne aspekty takich rozstań i pomoże przełożyć to wszystko na język umowy.
Czy w razie rozwiązania umowy trzeba będzie zwrócić pieniądze wydawcy?
W zależności od tego, na jakim etapie znajduje się gra w chwili porzucenia prac nad nią, strony mogą mieć różne oczekiwania co do wzajemnych rozliczeń. Oczywiście nie bez znaczenia będą również przyczyny, dla których prace nad wydaniem gry nie mogą być wspólnie kontynuowane.
To czy deweloper będzie musiał zwrócić finansowanie pozyskane od wydawcy zależy rzecz jasna od tego co zostanie postanowione w umowie. Duże znaczenie może mieć również to, czy to co wydawca otrzymał w toku współpracy od dewelopera, do momentu przedwczesnego jej zakończenia, stanowi dla niego wartość.
Decydujące może być w szczególności to, czy wydawca nabył w całości prawa do IP stworzonego przy projekcie i czy w związku z tym jest w stanie kontynuować prace nad projektem.
Może dojść również do sytuacji, w której wydawca będzie oczekiwał rozliczenia finansowania (a nawet zapłaty kary umownej, o ile zastrzegł taką w umowie). Szczególnie uzasadnione byłoby to, gdyby dotychczasowa współpraca stron układała się niepomyślnie z przyczyn wyłącznie leżących po stronie dewelopera. Przykładowo, jeśli deweloper nie dotrzymywał terminów ustalonych w harmonogramie albo wręcz torpedował szanse na ukończenie kolejnych kamieni milowych.
Jeśli strony wyraźnie nie ustaliły co stanie się z otrzymanym finansowaniem w przypadku nieukończenia gry, zawsze istnieje możliwość ustalenia tego w porozumieniu podsumowującym współpracę. Ale to wymaga powrotu do negocjacyjnego stołu i wypracowania kompromisu. Wszystko zależy od okoliczności konkretnej sprawy.
Przykładowo deweloper, który nie chce zwrócić finansowania, ale na mocy umowy nie przeniósł jeszcze praw do elementów gry na wydawcę, mógłby zaproponować to w zamian za zrzeczenie się przez wydawcę roszczeń finansowych.
Rozwiązań jest wiele, a jeśli chciałbyś przedyskutować warianty dotyczące Twojej konkretnej sytuacji, skontaktuj się z prawnikami z naszego GameDev Lawyerowego teamu.
Inne kwestie poruszane w umowach z wydawcą gry
Opisane powyżej kwestie stanowią bardzo ogólne przedstawienie tematów i wariantów, które mogą zostać poruszone w umowie wydawniczej.
Można przypuszczać, że im większy wydawca lub wyższy budżet gry, to wymagania będą wchodzić w większe detale. Zawsze jednak można się spodziewać, że w umowie wydawniczej poruszone będą również następujące sprawy:
Poufność w umowie wydawniczej
Odpowiednie postanowienia dotyczące poufności projektu, w tym informacji dotyczących tworzonej gry, powinny zostać ustalone pomiędzy stronami jeszcze przed podpisaniem umowy, a nawet przed rozpoczęciem negocjacji umowy wydawniczej. Szczególny interes w tym, by odpowiednio wcześniej (przed pitchowaniem) podpisać między stronami NDA, ma developer (czytaj więcej o NDA na rozmowy z inwestorem studia).
Więcej o poufności przeczytasz w naszym kolejnym wpisie.
Licencje na wykorzystanie znaków towarowych
Przy tak złożonych projektach na pewno dojdzie do wykorzystania przez Was znaków towarowych drugiej strony. Logo wydawcy i developera pojawi się zapewne na opakowaniach i landing page’ach na platformach dystrybucyjnych. Waszymi znakami oznaczane będą materiały marketingowe i informacje prasowe.
Możliwość wykorzystania tych oznaczeń powinna oczywiście zostać uregulowana w Waszej umowie. Więcej o tym, czym w ogóle są znaki towarowe przeczytasz tutaj.
Security w cyberbezpieczeństwie.
Duże podmioty często mają w swoim przedsiębiorstwie wprowadzone procedury w zakresu cyberbezpieczeństwa.
Jeśli Wasza umowa wiąże się z korzystaniem z zasobów na serwerach wydawcy, może on zobowiązać dewelopera do pozytywnego przejścia audytu bezpieczeństwa, który obejmuje różne kwestie – w tym m.in. sposób obchodzenia się z danymi osobowymi, procedury dostępu itp.
Przetwarzanie danych osobowych
W zależności od wybranego modelu współpracy, po stronie dewelopera i wydawcy będą powstawać różne obowiązki związane z koniecznością ochrony danych osobowych, w szczególności użytkowników gry.
Więcej o obowiązkach wynikających z RODO i innych przepisów prawa dotyczących ochrony danych osobowych przeczytasz w innym miejscu naszego serwisu, na przykład w tym wpisie.
Jak przyspieszyć podpisanie umowy z wydawcą – term sheet
Jak widzisz, kwestii do omówienia i negocjacji jest wiele. Spisanie odpowiednio szczegółowej umowy, wymiana projektów i wprowadzanie do nich poprawek może zająć kilka tygodni. Lub więcej. W przypadku złożonych projektów lub współpracy z naprawdę dużym i zajętym wydawcą – miesięcy.
Jeśli chcecie przyspieszyć rozpoczęcie współpracy, a przynajmniej mieć pewność co do kierunku i intencji, czyli że myślicie poważnie o wspólnym projekcie, jednak kilka kwestii musi się jeszcze po drodze wydarzyć, to wartym polecenia rozwiązaniem może być podpisanie term sheetu.
Term sheet to zbiór kierunkowych ustaleń pomiędzy stronami umowy. Takie podstawowe warunki transakcji. Powinien on zawierać wszystkie kluczowe ustalenia pomiędzy stronami, które następnie zostaną rozwinięte w umowie. Na pewno będziemy o term sheecie pisać więcej w naszym serwisie.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat możliwości sporządzenia term sheetu w Twojej sytuacji oraz tego jak zrobić to bezpiecznie, skontaktuj się z nami.
Umowa z wydawcą gry – w czym może pomóc prawnik?
- Zaadoptuje ustalony przez Was biznesowy model dla powstania i wydania danego tytułu na język umowy.
- Wprowadzi poprawki do zaproponowanego wzoru lub stworzy nowy projekt umowy wydawniczej.
- Doradzi jak zaproponowane postanowienia umowy można oceniać w skali od: totalna wolność do złote kajdany.
- Podpowie, które propozycje są deal beakerami, a które podlegają negocjacji i jak możesz te negocjacje poprowadzić.
- Pomoże ocenić ryzyko związane z zaproponowanym modelem i zaproponuje sposoby na ich zmniejszenie lub zabezpieczenie.
- Pomoże wyartykułować biznesowe oczekiwania i pomoże uwzględnić je w umowie.
- Wskaże zależności pomiędzy Twoimi celami i możliwościami a ograniczeniami i wymaganiami zaproponowanymi w umowie.
- Jeśli umowa jest pod prawem obcym i zamierzacie trzymać się tego ustalenia, pomoże w dostosowaniu jej postanowień do standardów rynkowych oraz w prowadzeniu negocjacji w sposób, który umożliwi uwzględnienie ustaleń biznesowych w brzmieniu umowy. Więcej o tym przeczytasz w innym naszym wpisie: 6 spraw, o których musisz wiedzieć, jeśli prowadzisz sprzedaż w obcych krajach.